…jako i my odpuszczamy… - Bogdan Wołmiński

isłojewska

2016-06-02

wolminski_160W tej opowieści jest miłość i wojna. Są układy polityczne wielkich mocarstw i los pojedynczego człowieka. Jest ból i nadzieja. W klimat książki wprowadza czytelnika okładka, zaprojektowana przez Izabelę Surdykowską-Jurek. Obraz świec zapalanych w kościele w intencji zmarłych to forma wstawiennictwa u Boga w ich imieniu. Wszak olej i wosk to dary ofiarne. A ich symbolem jest opowieść Bogdana Wołmińskiego, syna Heleny i Józefa pochodzących z Kresów o życiu ich rodzin, prowadzona chronologicznie od marca roku 1921 do czasów nam współczesnych.


A kluczem do opowieści jest jej tytuł, będący fragmentem z podstawowej modlitwy chrześcijańskiej, jaką jest Modlitwa Pańska "Ojcze nasz". Odpuszczanie win w przypadku tej opowieści odsyła czytelnika do uwarunkowań, układów politycznych, które zmieniły mapę Europy. Do serc i sumień ludzkich w czasach, kiedy za ich sprawą pojedynczy los ludzki stawał się nic nie znaczącym pionkiem na szachownicy stosunków narodowościowych, politycznych i społecznych.

Książka Bogdana Wołmińskiego to spisana historia dwóch polskich rodzin z Kresów. To dzieje nie tylko Józefa i Heleny, ale także ich bliskich, mieszkańców wśród których żyli. To świadectwo zła i nieszczęść, spustoszenia w życiu, jakie przyniósł wybuch II wojny światowej. To opisanie losów pojedynczych ludzi, którym odebrano plany na przyszłość, marzenia. W tej opowieści jest też zobrazowanie sytuacji na określonym obszarze, zamieszkałym przez Polaków, Białorusinów, Żydów, Rosjan. Ich wzajemnych relacji. Autor poprzez przeżycia rodziców pokazuje, w jaki sposób układy, pakty zawierane pomiędzy Rosją a Niemcami wpływały na losy rodziny. Jakie spustoszenie nieśli ze sobą bolszewicy, żołnierze niemieccy, radzieccy. Jest i zesłanie na Syberię do katorżniczej pracy, a następnie ponadludzka wędrówka i podróż do polskiej armii, Anglia, powrót do ojczyzny. Odnalezienie się po wojennej zawierusze.

Głównych bohaterów – Józefa i Helenę wiąże bardzo głęboka i dojrzała miłość. To ona i związana z nią nadzieja na inne, lepszą przyszłość we dwoje, utrzymuje ich przy życiu, a szczególnie Józefa zesłanego na Syberię. To złożona przysięga, że przetrwają wojnę i spotkają się, dawała im wiele sił.

W tej opowieści wielka historia jest w tle, odsłaniana w komentarzach od narratora, która dotyka każdego z osobna i go stygmatyzuje.
Bogdan Wołmiński opowieścią o przeszłości, o losach swojej rodziny daje świadectwo prawdzie. Zapisuje losy przodków, utrwalając je w książce, która staje się dokumentem historycznym. Ubiegły wiek, a razem z nim i II wojna światowa oraz losy Polaków z Kresów coraz bardziej się oddalają. Dlatego trzeba je utrwalać, zapisywać dla przyszłych pokoleń. Autor na końcu książki umieszcza fotografie z rodzinnego albumu, które pozwalają czytelnikowi na poznanie bohaterów tej opowieści. Ale nie tylko ich, bo w opowieść Bogdana Wołmińskiego jest także wypełniona bardzo ciekawym tłem społeczno-obyczajowym tamtych czasów. Czytając ją, ma się wrażenie, że jest to idealny materiał na jej sfilmowanie.

I jeszcze jedna sprawa. Książka wpisuje się w nurt rodzinnych opowieści wspomnieniowych, spisywanych przez tych, którzy byli świadkami historii, tych, którzy wbrew swej woli zostali wchłonięci przez wojnę, rzuceni do miejsc, w których przebywali w nieludzkich warunkach. Do miejsc, w których odbierano im prawo do bycia człowiekiem. Wymaga od autora zebrania wspomnień, poszukiwania żyjących członków rodziny, zweryfikowania i uporządkowania faktów, zebrania w całość. Bogdanowi Wołmińskiemu udało się to przeprowadzić w znakomity sposób. Ujęcie historii rodziny w ramy czasowe, wyodrębnienie Prologu i Epilogu, sprawia, że książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem.


„…jako i my odpuszczamy…” – Bogdan Wołmiński; Wydawnictwo: Poligraf; Format: 205 x 145 mm; Liczba stron: 167; Okładka: miękka; ISBN 978 83 7856 445 4

Ilona Słojewska

Tagi: II wojna świadowa, Żydzi, Syberia,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany