Atomy - Urszula Zajączkowska

isłojewska

2017-03-28

atomy_160Na okładce widnieje przekrój poprzeczny pnia drzewa z naruszającymi go smugami. I ludzkie oko, w którego prześwicie odbija się ledwo zarysowana zieleń, łąki, woda… Delikatna kreska tnie niczym skalpel ten świat na części. A może na atomy?




Bo taki tytuł nosi debiutancki tomik wierszy "Atomy" Urszuli Zajączkowskiej, zajmującej się "badaniem budowy i życia roślin, szczególnie drzew". Już wiersz "cel metody wyniki dyskusja" otwierający zbiór wierszy zapowiada świat, do jakiego zaprasza autorka. A dzieli się on na dwa obszary. Ten poza laboratorium i ten w nim. Pierwszy to rośliny, kwiaty, zwierzęta, drzewa. Drugi to sterylne pomieszczenia z ostrym światłem, stalowymi stołami i narzędziami badawczymi. W nim przeprowadza się badania, obserwuje żywe organizmy, dzieli na cząstki. Kończące wiersz pytanie – "Podobno poranione drzewo dałoby sobie jednak radę?" stoi w opozycji do tych eksperymentów, w których inne organizmy poddają się i zostają przez badaczy skazane na śmierć.

Podmiot liryczny występujący w wielu utworach, jak się domyślamy, jest aktywnym eksperymentatorem, pracującym w laboratorium. Tutaj przeprowadza analizy niepodzielnych składników materii, jakimi są atomy. Podmiot liryczny podobnie odbiera świat zewnętrzny. Postrzega go w najdrobniejszych szczegółach, odkrywając przed czytającym mikroskopijne elementy czy zjawiska konstruujące świat natury i ludzi. Ale dzięki tej właściwości przygląda się im bardzo drobiazgowo i uważnie. Każdy wiersz to miniaturowa poetycka opowieść, mająca swoje wewnętrzną fabułę, emocjonalne napięcie. Utwór "120km/h: widzę las" przypomina o tym, że las ustąpił miejsca autostradzie. "Etna" to wiersz, w którym ciekawa jest personifikacja wulkanu przybierającego postać babuni.

Urszula Zajączkowska posiada wyjątkowy dar nie tylko dzielenia świata natury na atomy, ale i jego opisywania bardzo logicznym, celnym językiem, w którym są i terminy naukowe. Ten nie jest hermetyczny, lecz zaskakuje czytelnika, prowokuje go do uruchomienia wyobraźni, odsyła do skojarzeń, utrwalonych mitów. Posługuje się także ciekawymi środkami artystycznymi. W wierszach poza ramy tropu wykracza ironia, z jakże swą czytelną podwójnością. W wykonaniu poetki idealnie eksponuje inną intencję, niżby się wydawało z pozoru. Ta sprzeczność pomiędzy znaczeniami słów a zamiarem zawartym w kontekście jest przez autorkę zastosowana wręcz po mistrzowsku. Stawia ona człowieka w podwójnej sytuacji wobec świata natury. I jest to ultranowoczesny zabieg poetycki, poddający krytyce współczesne nam wartości moralne, a przede wszystkim sposób, w jaki ludzie traktują świat Natury. Najbardziej adekwatnie widać to w utworze "termodynamika", w którym to wyraźnie oddzielone są dwa światy. Ten zewnętrzny nasycony chmurami, wiatrem, prawem grawitacji i ten wewnętrzny, laboratoryjny, w którym podmiot liryczny będzie "tłumaczyć fotosyntezę". "Rozlewam więc chlorofil do fiolek/ i rozpaczam, że nie mogę nic powiedzieć./Chichot Newtona zza okna -/ dziś jest stanowczo za głośny" - czytamy.

Ale świat przedstawiony w wierszach Urszuli Zajączkowskiej to także współczesne City. Wiersze - "miłość we wstecznym lusterku samochodowym", czy "Sztokholm – hala odlotów", "spotkanie z koleżanką K." to tylko fragmenty życia, które w rezultacie tworzy całość świata, w jakim żyje podmiot liryczny. Wiersze w tomiku "Atomy" to także próba konstruowania człowieczej osobowości funkcjonującej we współczesnym świecie. Ale jakże specyficznej, niezmiernie wrażliwej, pojmującej świadomie i inteligentnie wszystkie procesy go modelujące. W tym świecie odnaleźć można wiele analogii pomiędzy ludźmi a przyrodą, tak jak w wierszu "ulica Marszałkowska: przekrój podłużny". Bardzo poruszający jest utwór "***", w którym podmiot liryczny dostrzega cud życia, składający się z atomów i fakt, że to wszystko, co go stworzyło i tworzy teraz, będzie musiał kiedyś oddać.


"niektóre szaleją w tęczówce

inne w rzęsie by uciec szybko

drgają też krwią ciepłą

i całą gromadą puszą się w płucach

w nerce zaś siedzą zupełnie cicho


na chwilę je pożyczam

trzymam i gładzę

choć wiem że nigdy moje nie były

i nie będą moje

ciężko będzie je oddać

atomy"


Poezja Urszuli Zajączkowskiej bardzo głęboko zanurza się w problematykę współegzystowania natury ze światem ludzi. Operowanie słownictwem naukowym, paranaukowym, definiującym logos, określającym konkrety, dopuszcza także sporo miejsca dla słów związanych ze sferą metafizyczną. To inteligentne, nowoczesne postrzeganie zjawisk pomiędzy obszarami życia, definiowanie ich od nowa.

To, że wiersze tak bardzo zachwycają swoją treścią, sposobem ich odczytywania i postrzegania świata w dużej mierze powiązane jest z zainteresowaniami i pasjami autorki. Współczesny poeta, pisarz nie tworzy w zaciszu gabinetu. Szwedzki pisarz Henning Mankell był też dziennikarzem, reżyserem, prowadził teatr i stąd wyjątkowa konstrukcja i metody prezentowania postaci funkcjonujących w rzeczywistym świecie w jego powieściach. Laureatka ubiegłorocznej nagrody literackiej "Nike", Bronka Nowicka to scenarzystka, reżyserka, absolwentka ASP. Urszula Łączkowska, oprócz pracy badawczej w Zakładzie Botaniki Leśnej SGGW w Warszawie podejmuje liczne akcje muzyczne jako że jest flecistką. Realizuje liczne projekty filmowe i artystyczne, w które angażuje również tancerzy baletowych i muzykę. W jej twórczości nauka przenika materię słowa, łączy się z obrazem filmowym, z dźwiękiem. Tak powstają wielowymiarowe intermedia , w których wyraża swoje intelektualne, badawcze i egzystencjalne niepokoje.

I jeszcze jedna ważna informacja. Warto tu przypomnieć, że w roku 2016 spośród 1 300 filmów z 80 krajów nadesłanych na International Science Film Festival 2016 "SCINEMA" organizowany przez "RI AS"- "Australia’s Science Channel" w Australii, jej film "Metamorphosis of Plants" z udziałem tancerza Patryka Walczaka zwyciężył w kategorii na najlepszy eksperymentalny film animowany.

Urszula Zajączkowska "Atomy"; Wydawnictwo: Zeszyty Poetyckie; Projekt okładki i wykonanie: Magdalena Modławska; Format: 200 x 145; Liczba stron: 51; Okładka: miękka; ISBN 978 83 62947 42 3

Ilona Słojewska

Tagi: wiersz, poezja, debiut, Nike,

<< Powrót

Papierowy Ekran 2009

FB PL

Kejos

HaZu

PL zmiany